piątek, 28 listopada 2014
Aniołki z masy solnej
Spodobało mi się to. Przy okazji, aniołki po "upieczeniu" w piekarniku dosuszam na kaloryferze, może komuś przyda się rada.
czwartek, 20 listopada 2014
Ryż ze szpinakiem, kurczakiem i suszonymi pomidorami
Był to tak zwany obiad awaryjny. Co ja wezmę do pracy? No i wzięłam te pyszności, super wyszło:)
Składniki:
- miałam ok 60 gr ryżu brązowego
-pół paczki mrożonego szpinaku
-kilka paseczków papryczki chilli
- małą pierś z kurczaka
- około 5-8 pomidorów suszonych
- 3 plasterki camemberta
-oliwa
-czosnek
Przygotowanie:
Ryż gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Kurczaka podsmażyłam na oliwie i papryczce chilli (lubię ostre, możemy zamiast tego użyć przyprawy do kurczaka). Po podsmażeniu odkładamy kurczaka do miseczki. Wrzucamy na patelnie 2 pokrojone ząbki czosnku, chwile podsmażamy i wrzucamy na to szpinak. Jak szpinak już nam się podsmaży(około 10 min), dorzucamy do niego ryż i kurczaka.Mieszamy dokładnie, a następnie dorzucamy camemberta i mieszamy do momentu aż camembert się rozpuści. I gotowe:)
Smacznego:)
środa, 19 listopada 2014
Pierniczki
Na początku grudnia zabieram się za pieczenie pierniczków, a później za dekorowanie:) Już nie mogę się doczekać:) Przepis na pierniczki macie tu pierniczki.
Takie prezenty dostali moi najbliżsi w tamtym roku:
A tak wyglądał efekt pieczenia i dekorowania:
niedziela, 16 listopada 2014
Ozdoby z masy solnej
Pierwszy raz robiłam ozdoby z masy solnej. Ale nie ostatni, już mam kolejne pomysły, Zaczęłam od wycinania za pomocą foremek do ciasteczek, następne spróbuje zrobić także inaczej.
Składniki:
- 1 szklanka drobnej soli
- 1 szklanka mąki typu 450
-1/2 szklanki wody
Przygotowanie:
Składniki łączymy ze sobą i ugniatamy do jednolitej masy, ugniatamy około 10 min.
Następnie rozgniatamy lub rozwałkowujemy ciasto i przygotowujemy nasze ozdoby. Słomką wycinałam dziurki na sznureczki. Następnie suszymy nasze ozdoby w piekarniku nagrzanym do 75 stopni (mam elektryczny) przez około 15- 30 min. w razie potrzeby dłużej. Chociaż mi przez noc przeschły bez potrzeby kolejnego pieczenia.
Wysuszone ozdoby malujemy i dekorujemy na koniec malujemy lakierem. I gotowe :)
Pracochłonne, ale są po prostu super:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)